[ludowa] [poezja śpiewana] Mazur Anarchisty
TW/CW: akcja bezpośrednia, obscena, opisy przemocy, niesprawiedliwość społeczna, epizody depresyjne.
Tak mnie wzięło jakoś na poezję ludową. Śpiewać na melodię "Umarł Maciek, umarł..."
::: spoiler Mazur Anarchisty
Na czarno odziany wyszłem se na pole.
Jak spotkam dziedzica, to go zapierdolę.
Jestem sobie anarchista i wesołą piosnkę świstam.
Oj dana-dana-dana dana, oj dana!
Idę do roboty, wcale się nie spieszę.
Spotkam fabrykanta, to zaraz powieszę!
Jak wystawi który głowę, to go najpierw mołotowem.
Oj dana-dana-dana dana, oj dana!
Wracam do chałupy, nigdzie nie przystaję.
Połowa wypłaty już poszła za najem.
Niech ja spotkam tu landlorda, zaraz mu się skrwawi morda.
Oj dana-dana-dana dana, oj dana!
Oczy sen zasnuwa, a serce wciąż pęka,
jutro od początku ta sama piosenka.
Bo jak komu dusza gorze, to i śmierć mu nie pomoże.
Oj dana-dana-dana dana, oj dana! (bis) :::